\

Julia Tymoszenko a łamanie praw człowieka

Wydawać by się mogło, że łamanie praw człowieka w Europie to rzadkość. Niestety, bynajmniej nie. Nawet u progu tak ważnego dla całego kontynentu wydarzenia, jakimi są Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej (w tym – wydawać by się mogło najbardziej cywilizowanym regionie świata, za jaki Stary Kontynent uchodzi) nie brakuje działań mających na celu zbezczeszczanie godności ludzkiej.

Julia Tymoszenko – eks premier Ukrainy, matka pomarańczowej rewolucji oraz czołowa działaczka partii opozycyjnej więziona jest w Charkowie. Świat ma okazję obserwować jej cierpienie – Tymoszenko fotografuje swoje blizny i rany, których na ciele kobiety z dnia na dzień jest coraz więcej. Córka, która odwiedza Julię w więzieniu przekazuje zdjęcia do mediów. Fotografie byłej premier są niczym prośba o wsparcie i wołanie o wyzwolenie. Dodatkowo Tymoszenko prowadzi strajk głodowy. Jej stan zdrowia pozostawia wiele od życzenia.

Na Zachodzie już dawno Ukraina zyskała miano ‚wschodniej despoty’. Na nic zdają się argumenty tutejszych władz z prezydentem Wiktorem Janukowiczem na czele podkreślające, że Tymoszenko nie odsiaduje kary za niewinność. Eks premier skazana została za podpisanie z Rosją bardzo niekorzystnej dla państwa ukraińskiego umowy dotyczącej dostaw gazu. Umowa ta przynieść może kraju ogromne szkody materialne. Większość europejskich władz uważa, że ukraiński prezydent ma cechy władcy totalitarnego i nieodpowiedzialnego, a jego sposób rządzenia państwem oddala kraj od tak upragnionej przez obywateli demokracji.

Czy jednak sprawa ukraińska tyczy się tylko pięknej byłej premier? Czy obawy europejskich polityków skupiają się wyłącznie wokół Julii Tymoszenko?

Otóż nie. Mówiąc najprościej – Tymoszenko odsiaduje wyrok za złe zarządzanie państwem. Tymczasem europejskie elity polityczne „rządzą jak chcą” i nie ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji… Pod maską pustych sloganów wyborczych, setek obietnic bez pokrycia, zapewnień, że polityka państwa zmierza w jak najlepszym kierunku a obywatelom żyje się wręcz cudownie ukryci są ludzie na wskroś przesiąknięci korupcją, ludzie, dla których naczelny jest interes własny a nie wyborców. Im jednak niestety więzienie nie grozi, i grozić nie będzie…

Sprawa Julii Tymoszenko podzieliła świat, Europę, podzieliła także i Polskę. Łamanie praw człowieka jest haniebne, karygodne, zarówno wtedy kiedy dotyczy ono przeciętnego „szaraczka”, jak i bardzo znanego działacza politycznego. Jednak jak to zwykle w polityce bywa problem ukraiński nie jest do końca jasny, a my jako bierni obserwatorzy sprawy, śledzący ją wyłącznie za pośrednictwem szklanego ekranu, gazet i Internetu nie możemy dokonać obiektywnej w 100% oceny sytuacji.